czwartek, 14 sierpnia 2014

Fresh start

Zainspirowana słowami wyczytanymi z "Vogue Handbook" słowami pewnej blogerki modowej- "Możesz założyć swojego bloga i pisać choćby i dziś" postanowiłam odgrzebać z kurzu i popiołów swoje dziecko. Ma 4 lata i jest ciągle ubogie w formie,  więc czas to zmienić.
Pisać z mniejszym lub większym powodzeniem lubiłam zawsze,  lecz było to traktowane raczej po macoszemu z dużym elementem prywaty, gdyż zawsze fotografia grała w moim życiu pierwsze skrzypce i mój pierwsze blog był zawsze traktowany jako swojego rodzaju pamiętnik.Zachęcona gronem znajomych którzy w jakiś sposób czerpią inspiracje z moich decyzji na każdym możliwym polu (ponoć mam "jaja" :)) stwierdziłam,  że czas przekazać trochę tego całej reszcie w wersji "zuniwersalizowanej" - odwagi życiowej i zmieniania swoje życie na piękniejsze bez tej pamiętnikowej formy.
Będzie lekko, ze smakiem o lifestylowych sprawach, o pięknie w każdej sprawie która nas otacza - jestem niesamowitą estetką, i będzie tu przede wszystkim w ubraniach, muzyce, kulturze, filmach, książkach, modowych czasopismach, urządzaniu mieszkania, dodatków każdej maści i formy, pięknych miejsach i dobrym jedzeniu - jednym słowem inspiracje, inspiracje, inspiracje!
Mam cichą nadzieje, że swoją wytrwałością doprowadzę tą stronę do rangi czasopisma modowego - tym samym swoim przedsłowiem zapraszam Was do odwiedzenia i znalezienia czegoś dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz